Niedziela, 3 sierpnia br., była dla dla większości mieszkańców Szynkielowa bardzo pracowitym dniem. Rolnicy, wykorzystując bezdeszczową pogodę, kombajnowali zboże, prasowali słomę i zwozili jej kostki lub bele do zagród.
Kilka minut po godzinie osiemnastej, przedwieczorną ciszę przerwały jednakże dźwięki strażackiej syreny wróżące zawsze jakieś nieszczęście, zaś w okolicach kościoła ukazały się ogromne chmury dymu.
Do pożaru i dużych strat doszło na polach za kościołem, przy drodze z Szynkielowa do Konopnicy, podczas pracy prasą zwijającą słomę w bele. Operator zestawu: prasa zwijająca CLAAS + ciągnik MASSEY FERGUSON zdążył jeszcze wyjechać na drogę, gdzie miał większe szanse na uratowanie siebie i sprzętu, niż w środku pola pełnego płonącej słomy. Niestety, mimo natychmiastowego podjęcia próby uratowania traktora, nie był już w stanie odczepić ciągnika od płonącej prasy, a sam uległ przy tym poparzeniu.
Spłonął doszczętnie dobrej klasy ciągnik, nowoczesna, bardzo wydajna prasa zwijająca słomę w bele, spłonęły też dokumenty. Właścicielowi sprzętu, Panu Romualdowi Godlińskiemu z Konopnicy, który stracił majątek wart ok. 330 tysięcy zł, szczerze współczujemy. Wyrazy ogromnego uznania kierujemy dla Pana Mariusza za determinację, jaką się wykazał podejmując próbę ratowania sprzętu. Współczujemy także rolnikom, którzy w pożarze stracili słomę. Jednocześnie pragniemy wyrazić ogromne uznanie dla OSP Szynkielów i wszystkich wspierających ją jednostek straży pożarnej, które bardzo szybko przybyły na pomoc i nie dopuściły do rozprzestrzenienia się ognia na sąsiednie pola i położone w pobliżu zabudowania, a także dla mieszkańców Szynkielowa, którzy natychmiast ruszyli na pomoc i wszystkimi sposobami starali się ograniczać rozmiar tragedii.
Redakcja.
foto: Bożena Rabikowska
|