
[…] Kiedy listopad w drugiej swej dobie, łzami się wspomnień skrysztali, A dłoń ludzkości na każdym grobie Światło w cześć zmarłym zapali. […] W tej smętnej chwili, ciała powłoka Sama opadać się zdaje, A jakaś siła, siła z wysoka W górne przenosi mnie kraje. […] Lubię więc dzień ten Zaduszny, stary, Co innym myśli zasmuca, On mi złociste promienie wiary Na pomrok życia tu rzuca. Emilia Leja
 Fot. Dawid Patyk
|