 11.04.2010 r. ŻAŁOBA NARODOWA. Andrzej Marek Urbaniak Kochani, dowiedziałem się o tragedii w Smoleńsku od Mamusi kilka godzin po katastrofie. Jadąc do pracy tuż koło lotniska zatrzymałem się wykonując zdjęcie wschodzacego słońca- teraz zauważyłem samolot w kadrze. Tragedie przeżywałem poczatkowo sam, pracując wśród obcych, w szpitalu. Odebrałem kilka wiadomości na sekretarce i kondolencji - również od Amerykanów.
Wracając po poludniu, wyjątkowo słonecznego dnia, mijałem polskie flagi na domach, wszystkie z czarna krepą. Za trzy tygodnie miałem spotkać Prezydenta Polski w Chicago na Paradzie 3-cio Majowej. Kwiaty wiosenne w tym roku są wyjątkowe...
Pograżeni w żałobie Polacy na calym świecie. Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie.
Andrzej Marek Urbaniak Chicago, 11.04.2010 r.
|